wtorek, 5 kwietnia 2016

Kącik Globtrotera

Skąd czerpać inspirację do tworzenia i czym jest kreatywność? Dwa tak podobne do siebie terminy, a jednak różne od siebie, bo określające odmienne stany, bądź też etapy na drodze do celu. Inspiracji szukamy, a gdy ją znajdujemy wykorzystujemy już wyuczoną kreatywność, lub dopiero się jej uczymy na drodze do celu. Na czym polega różnica pomiędzy miejscem odległym do którego chcielibyśmy się wybrać, a tym za oknem naszego domu? Czy często ta różnica nie znajduję się w nas samych? A jeszcze głębiej - pytanie do siebie "Odwiedzić miejsce w którym byłem/am pół roku temu i postarać się odkryć je na nowo, zobaczyć z innej perspektywy, czy jednak wybrać się zupełnie gdzie indziej" Uważam że każdą podróż trzeba przede wszystkim przeżywać, a nie tylko przeżyć, choćby była najbardziej krótka i banalna jak, np. poranne bieganie na dystansie 10 km, bo wielka i daleka podróż zaczyna się od małego kroku i jeśli w tych małych rzeczach nie będziemy czerpać pełnej satysfakcji, to tym bardziej w dużych a zarazem bardziej wymagających - rutyna jest ok.
Gdzie się podziało to uczucie i poczucie gdy byliśmy dziećmi i odkrywaliśmy otaczający świat, prysło, uleciało, zostały po nim zaledwie strzępki, bo już młodość nie ta, organizm twardszy, zahartowany, zapomniany już nie ten sam. A gdyby tak codziennie próbować myślami wracać do tych czasów, do tego co się czuło, jak się myślało, co jak smakowało i jaki miało zapach - znaleźć codziennie chwile na ćwiczenie dzieciństwa, krótką dwadzieścia minut, a kto wie może z tego urodzi się za kilka miesięcy stała inspiracja i chęć do odkrywania, a gdyby tak wyrobić sobie nawyk w tej kwestii, pomimo że przecież tak nie jest, jest za to dorosłe życie, obowiązki, boleści, różne tragedie, trzeba pracować, płacić rachunki, opiekować się rodziną, no trzeba i co z tego?
Niech każda kolejna podróż czy to bliska czy daleka będzie taka jak gdybyśmy wybrali się na nią jako dzieci, nie tracąc przy tym rozsądku, odpowiedzialności za siebie i innych.
To jest trudne...
To chyba o to chodziło Bogu: "Nie osiągniemy nieba, gdy nie narodzimy się ponownie jako dzieci jeszcze za życia"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz