Drago Milenario - smocze drzewo mające około 600-800 lat znajduję się w miejscowości Icod de Los Vinos. W tym samym miasteczku można odwiedzić również jaskinie wiatru, której niestety z braku czasu nie udało mi się zobaczyć. Jest to największa tego typu jaskinia na świecie wydrążona przez spływającą lawę. Dalej tak jak w moim przypadku z Icod można wybrać się do kolejnej uroczej miejscowości Teneryfy - Garachico. Miasteczko które w 1706 roku zostało niemal całkowicie zniszczone przez erupcję wulkanu o nazwie Trevejo zwanego również czarnymi pisakami - Arenas Negras. O świcie kilka warstw lawy spłynęło w kierunku miasta tym samym kończąc okres jego prosperity, na szczęście nie było ofiar śmiertelnych wówczas. Na wybrzeżu miasteczka można zażyć kąpieli w jednym z kilku tutaj naturalnych basenów uformowanych przez zastygłą lawę oraz zjeść świeża rybę w restauracji - cena posiłku razem z zupą - około 20 euro. Warto zostać na dłużej i cieszyć się tutejszą kameralną atmosferą szczególnie w nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz